Otworzyłem oczy. Mój ojciec znowu stał na nogach. Ledwo wstałem i rzuciłem się na niego. Znów on zadawał najdotkliwsze rany. Jednak i ja je mu zacząłem zadawać. Po pewnym czasie wgryzłem mu się w kark jednak nie zabiłem. On jednak zanim upadł na ziemię wgryzł mi się w gardło i prawie je rozerwał. Wtedy przybiegła moja matka. Nie wiedziałem czy zabije ojca. Upadłem na ziemię.
Nifiki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz