- Tak najpierw znaj ćmy ciało księcia musi być gdzieś w pobliżu – przełknęłam ślinę – Lwiej Skały.
- A może sprawdzimy przy wodopoju? – Spytał błagalnie Chumvi.
- Dobrze jak pamiętam z ostatnich dni lwiątka bawiły się tam.
Szliśmy tam aż 1 dzień ponieważ bardzo uważaliśmy na lwice i hieny.
Byliśmy już nad wodopojem zostało tam już mało wody a reszta to było
błoto. Napiliśmy się wody a ja zajrzałam w krzaki i krzyknęłam.
- Chumvi! Chodź i to zobacz!
Chumvi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz